Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Finansów, z początkiem 2021 r. w polskim ustawodawstwie będzie obowiązywał tzw. „estoński CIT” – czyli model opodatkowania podatkiem dochodowym od osób prawnych oparty na rozwiązaniach funkcjonujących w Estonii.

Forma podatku CIT stosowana z powodzeniem w Estonii od 2000 r. polega na odroczeniu momentu opodatkowania zysków generowanych przez spółkę do czasu ich faktycznej wypłaty właścicielom. W uproszczeniu, tak długo jak zysk jest zatrzymywany w spółce, np. celem jego reinwestowania, spółka nie płaci podatku dochodowego. Co ważne, oryginalny model estoński przewiduje jednokrotne opodatkowanie zysków.

Wprowadzenie tego systemu podatkowego w Estonii przyczyniło się do wzrostu poziomu inwestycji w tym kraju (dokonanych przez rodzimych, ale również zagranicznych przedsiębiorców) i w rezultacie do zwiększenia PKB. Sama Estonia plasuje się w czołówce międzynarodowych rankingów odnoszących się do opodatkowania czy prowadzenia biznesu.

Rozwiązania podobne do podatku estońskiego zostały już z sukcesem zaimplementowane na Łotwie, w Gruzji, częściowo również w Niemczech i Szwecji. Teraz pora na Polskę.

Jak się jednak okazuje, Polskie rozwiązanie nie będzie kalką estońskiego systemu podatkowego, będzie czerpało z doświadczeń pozostałych krajów i zostanie uszyte na miarę pod polskie warunki gospodarcze.

                                    

DWA MODELE

Polska przewiduje wprowadzenie dwóch modeli podatku estońskiego, tj. pełnego oraz częściowego.

Pełny model będzie polegał na tym, że opodatkowanie zysków spółek kapitałowych będzie występować dopiero na moment dystrybucji tych zysków ze spółki. Kalkulacja obciążeń podatkowych w tym modelu estońskiego CIT ma się opierać wyłącznie na rachunkowości prowadzonej dla celów finansowych, co oznacza brak obciążenia spółki dodatkową rachunkowością podatkową.

Model częściowy zakłada prowadzenie rozliczeń podatkowych spółki na dotychczasowych zasadach z możliwością utworzenia specjalnego funduszu inwestycyjnego, na który mają być alokowane zyski przeznaczone na inwestycje. Odpisy dokonywane na rzecz takiego funduszu mają stanowić koszty uzyskania przychodów spółki. Model ten czerpie z doświadczeń niemieckich, gdzie tamtejsze ustawodawstwo przewiduje możliwości utworzenia tzw. niemieckiej rezerwy inwestycyjnej.

 

WIELE OGRANICZEŃ

Nie wszystkie podmioty będą mogły jednak skorzystać z zapowiadanej preferencji podatkowej. Poniższa tabela przedstawia warunki konieczne do spełnienia, aby móc wejść w reżim tzw. estońskiego CIT.

 

1. Podmiot musi być spółką kapitałową (sp. z o.o., S.A.).
2. Roczny obrót takiej spółki nie może przekraczać 50 mln zł.
3. Udziałowcami spółki mogą być wyłącznie osoby fizyczne.
4. Spółka nie może być zaangażowana kapitałowo w inne podmioty.
5. Spółka powinna zatrudniać co najmniej 3 osoby (nie licząc jej udziałowców).
6. Spółka powinna wykazywać stałe nakłady inwestycyjne (7,5% w skali roku).
7. Przychody z działalności operacyjnej spółki powinny przewyższać tzw. przychody pasywne.

 

OKRES OBOWIĄZYWANIA ESTOŃSKIEGO CIT

Wybór skorzystania z reżimu podatku estońskiego oznaczałby trwanie w tym systemie przez okres 4 lat z możliwością jego przedłużenia na kolejne czteroletnie okresy. Możliwość przedłużenia będzie uzależniona od spełnienia wyżej wskazanych warunków w ostatnim roku trwającego okresu.


OPODATKOWANIE – BEZ PODWÓJNEGO OPODATKOWANIA?

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez MF nowy system estoński wiązałby się ze zmianami podstawowych stawek CIT. Nominalne stawki w przypadku podatku estońskiego wynosiłyby 15% dla mniejszych (najprawdopodobniej tych, którym przysługuje obecnie 9% stawka CIT) i 25% dla większych przedsiębiorstw. Ustawa będzie przewidywała możliwość obniżenia tych stawek odpowiednio do 10% i 20%. Warunki obniżenia stawek nie są jeszcze znane.

System estoński nie zniesie obowiązku opodatkowania dywidend 19% PIT. Niemniej co ciekawe, MF wskazał, że projekt ustawy wprowadzający estoński podatek ma przewidywać możliwość odliczenia zapłaconego podatku estońskiego od podatku należnego od dywidendy. Gdyby się okazało, że takie odliczenie będzie przysługiwać w całości (oczywiście w odpowiedniej proporcji do posiadanych udziałów w spółce), estoński CIT byłby naprawdę atrakcyjnym systemem opodatkowania i mógłby stanowić bardzo korzystną alternatywę dla indywidualnych działalności gospodarczych oraz spółek osobowych.


BEZ DANINY SOLIDARNOŚCIOWEJ?

Wprowadzenie podatku estońskiego nie tylko powodowałoby odroczenie opodatkowania do momentu faktycznej wypłaty zysków do właścicieli, ale również mogłoby stanowić remedium na daninę solidarnościową dla osób prowadzących indywidualne działalności gospodarcze oraz spółki osobowe. Często bowiem okazuje się, że osoby prowadzące działalności w powyższych formach, pomimo że nie potrzebują na konsumpcję kwot powodujących obowiązek zapłaty daniny solidarnościowej, płacą ją w związku z byciem podatnikiem od całości wygenerowanego przez przedsiębiorstwo dochodu.


JEST PEWNE „ALE”

Podatek estoński oznacza rezygnację ze standardowych zasad rachunkowości podatkowej. Z jednej strony jest to pozytywna wiadomość, bo wiąże się z mniejszą liczbą formalności i brakiem obowiązku poruszania się w gąszczu przepisów regulujących podatek dochodowy. Z drugiej jednak strony skorzystanie z estońskiego CIT oznacza brak możliwości stosowania ulg i zwolnień przewidzianych w przepisach podatkowych. Tutaj bolesny może okazać się brak prawa do stosowania ulgi B+R, IP Box lub ulgi na nowe inwestycje. Co więcej w wielu przypadkach skorzystanie z tych ulg będzie o wiele bardziej opłacalne niż wchodzenie w system estoński.


CZY SIĘ PRZYGOTOWYWAĆ?

Przepisy dotyczące podatku estońskiego mają zacząć obowiązywać od stycznia 2021 r. Warto wykorzystać najbliższe miesiące na weryfikację czy Państwa przedsiębiorstwo będzie mogło korzystać z preferencji. Być może w niektórych przypadkach warto rozważyć uproszczenie grupy kapitałowej, tak aby udziałowcami spółki operacyjnej były wyłącznie osoby fizyczne. Niektórzy zapewne będą myśleć o zmianie obecnej formy prowadzenia działalności. Ważne tylko, aby przeprowadzenie powyższych restrukturyzacji było zrealizowane w sposób nie powodujący nadmiernych obciążeń podatkowych, które mogą przewyższyć potencjalne przyszłe korzyści z podatku estońskiego.

 

Autor: Bartosz Mroczkowski, Tax Manager